PARKLOT > Lotnisko Kraków Balice Parking BaliceLot24 Opinie
Ewa S.
4.50/5
Całość obsługi oceniam bardzo wysoko, bez żadnych problemów.
A.
3.00/5
Korzystałam z tego parkingu kilka razy oceniałam go zawsze na wysokim poziomie w tej chwili niestety jestem rozczarowana i chyba nie tylko ja -brakuje Pani Pani Moniko a ze z lotniskowych parkingów korzystam bardzo często to wiem o czym mowię
Łukasz S.
2.50/5
Mimo ze obsluga i transfer bez zarzutu, parking nie ma limitu miejsc, przyjmuje ponad limit, ledwo wyjechałem dzieki czujnikom- nerwów co nie miara. Więcej nie skorzystam, nie będę ryzykować zarysowań na parkingu gdzie częściowo nie ma oświetlenia zewnetrznego ani dobrze rozmieszczonych kamer.
Mikołaj C.
4.25/5
Pani która nas odbierała z lotniska, niższa, drobna blondynka to super osoba. Mega pozytywna, świetny pracownik, takich właśnie powinno się zatrudniać. Brawo!
Grzegorz G.
5.00/5
EXTRA OBSŁUGA:-)
Piotr
1.75/5
Zdanie samochodu na parkingu zajęło 45 min. Nie było nikogo na miejscu. Obsługa poinformowała że tankowała auto ale jak jechaliśmy w baku była połowa. Na moją prośbę o przyspieszenie ze względu na samolot usłyszałem tylko " co mam zrobić" czekało już kilkanaście osób więc musiały być podzielone na 2 kursy.
Marcin B.
4.75/5
Świetna obsługa, pozdrawiam serdecznie.
Marcin M.
4.25/5
Super. Łatwy kontakt, pomimo rezerwacji w ostatniej chwili bezproblemowo.
Artur
5.00/5
Polecam. Bardzo miła obsługa
Olimpia B.
2.75/5
po przyjeździe na parking o umówionej godzinie nie było dla nas wolnego miejsca parkingowego.Mało tego nie tylko dla nas, kilka osób stało w kolejce przed parkingiem, pan z obsługi parkingu stwierdził tylko że on nie wyczaruje nagle tylu miejsc parkingowych. Poproszono nas aby zaparkować auto około 100 m dalej na poboczu poza parkingiem i zapewniono że niebawem auto zostanie przez obsługę przepakowane na parking. Wyjechaliśmy na 4 dni. Po przyjeździe obsługa nie wiedziała gdzie nasz samochód. Kazali nam go sobie szukać. Okazało się że samochód nie trafił w ogóle na parking , tylko nadal stał poza parkingiem przez cały czas naszej nieobecności.To po prostu dramat. Na pytanie co by było gdyby ktoś auto zdewastował w tym czasie, zobaczyliśmy w odpowiedzi tylko wzruszenie ramion.